Wiersz Stanisława Wolskiego z roku 1698 |
![]() |
Obraz Najświętszej Maryi Panny, który widziano w kościele parafialnym w Gosprzydowej płaczący smutnymi łzami, słynący bardzo licznymi łaskami, ocalenie tych, których życiu grozi niebezpieczeństwo, jest czczony przez podgórską krainę. Niech już tłum leczących, czuwających nad zdrowiem ludzkim nie chełpi się zbyt przenikliwą gorliwością i niech nie będzie nazwany owym pierwszym wynalazcą i ojcem praktyki lekarskiej Apollo, ozdoba mędrców. Niech ustąpią: Hipokrates, Galenus, Agron, Krinas i Machaon, dobry w dawaniu lekarstw. I ilu tylko mężów sławniejszych tą najwyższą sztuką zrodziła pelasgiska ziemia. Niech przyjdą gorliwie ubiegający się o zakład na ten piaskiem pokryte podgórskie tereny ziemi lechickiej w zamiarze zobaczenia nowych lekarstw, mających dać całemu rodzajowi ludzi chorych skuteczną pociechę i rychłe uzdrowienie. |
Dziewica rodzicielka z oczyma płaczącymi zsyła tutaj święte bogactwa bardziej pomagające do odzyskania zdrowia aniżeli alchemia, nie zwlekaj rzeszo dręczona złymi chorobami, masz widoczną nadzieję odzyskania zdrowia, jako pewne lekarstwo - spływającą łzę Dziewicy Maryi. O światło promieniste nieba, jasny majestacie ziemi i źródło białej jak śnieg skromności. Jedyna ludzka nadziejo i potężny ratunku. Jakie nieszczęścia i jaka zaraza może doświadczyć rolniczą Lechię, poświęconą Twemu szczęśliwemu panowaniu. O władna Królowo, spójrz łaskawym okiem na wszystkie nieszczęścia Twoich poddanych. Obyś była koroną naszego władcy i nazywała się Matką i Żywicielką Ojca Ojczyzny, którego jako władcę dał nam szczęśliwym zrządzeniem dobry los w osobie Augusta II., (Stanisław Wolski -1698r.) |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |