Pożegnanie Starego Roku - 31.12.2011

Minął kolejny rok. Tradycyjnie, spotkaliśmy się na nabożeństwie dziękczynno-błagalnym w kościele. Uczestnicząc we Mszy św. i adoracji, śpiewając psalmy i hymn "Ciebie Boga wysławiamy", zanosiliśmy do Boga nasze dziękczynienie i uwielbienie za wszystko, co otrzymaliśmy z Jego woli, w minionym roku. Za wszystko, co dobre i radosne, a także za chwile trudne i doświadczenia. I słowami "Suplikacji" przepraszaliśmy za swoje grzechy i zaniedbania.


Ks. Proboszcz w homilii dokonał podsumowania minionego czasu. Przedstawił dokonania i plany na przyszły rok. Usłyszeliśmy liczby urodzonych i zmarłych, a także dane dotyczące osób, które przystąpiły do sakramentów: I Komunii św. bierzmowania i sakramentu małżeństwa.

Po zakończonym nabożeństwie wielu z nas udało się w procesji na kolanach za ołtarz, aby w ten sposób wyrazić swoją wdzięczność Bogu Najwyższemu, błagać o błogosławieństwo i wstawiennictwo Gosprzydowskiej Pani.

Homilia ks. Proboszcza na zakończenie starego roku

Za kilka godzin rok 2011 będzie już tylko wspomnieniem w historii. A dziś odchodzący rok zmusza człowieka, a tym bardziej chrześcijanina, do refleksji i zastanowienia. Jaki był? Czy należy tylko do nieodwracalnej przeszłości, czy też będzie rzutować na moją przyszłość?

Papież Benedykt XVI napisał kiedyś: "Trudne minione dni tracą z perspektywy dzisiaj wiele ze swej ostrości, a poniesione wczoraj, dziś już prawie zapomniane wysiłki pozwalają nam ufniej i spokojniej patrzeć w przyszłość, ponieważ zło, które może się pojawić jutro, tak samo minie jak to, które groziło nam w roku odchodzącym. Wraz ze starym rokiem mijają nie tylko dni przykre i złe, ale zapada w przeszłość także to, co było piękne w tym roku. Im bardziej przesuwa się nasze życie poza granice wieku dojrzałego, tym bardziej to, co dawniej widzieliśmy w kategoriach przyszłości lub współczesności, traktujemy dziś już jako przeszłość. Nie możemy zawołać: chwilo pozostań, jesteś taka piękna".

Dziś, gdy dane jest nam z łaskawości Pana przeżyć tutaj w kościele na modlitwie ostatni dzień 2011 roku chcemy zanieść do Pana nieba i ziemi słowa wdzięczności i powiedzieć "dziękuję", bo było nam dane wiele w tym roku i to nas zobowiązuje. Bóg nas wybrał i nam zaufał, obdarzył godnością swoich dzieci i powierzył odpowiednie zadanie do spełnienia - zależnie od tego, jakie jest nasze powołanie. Nie zostawił nas samych sobie, ale poprowadził drogami do Bożego miłosierdzia, którego tak potrzeba współczesnemu człowiekowi.

Na przełomie lat trzeba nam powiedzieć także Bogu: bądź uwielbiony od nas za wszystko co w nas i przez nas zdziałałeś, za dary łaski i za dar życia, za miłość i uczciwość, za to, że Jesteś z nami w Chlebie miłości, żeśmy w miarę możliwości byli światłem dla świata i solą ziemi. Bądź uwielbiony Boże w dziełach naszych rąk i serc.

Ale także trzeba uczciwie powiedzieć w słowach suplikacji: przebacz za zło, za grzech zaniedbania, obojętności i wszelkie zniewagi Bożego majestatu, za zaniedbane msze św., lekceważenie Dnia Pańskiego, za gniew i nienawiść w rodzinie i sąsiedztwie, za pijaństwo w rodzinach, za zniszczone sumienia, podłe słownictwo, wszelka nieuczciwość, za lenistwo, złe wychowanie dzieci i młodzieży, za złe obyczaje. Wielu goniąc za dobrami tego świata, odłożyło Boga, modlitwę, sakramenty św. na dalszy plan przeżywając kryzys rozdarcia duchowego.

Dlatego wołać dziś będziemy: "Pochyl się - Panie - nad nami grzesznymi, ulecz naszą słabość, naucz zwyciężać wszelkie zło, pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego miłosierdzia. Ojcze przedwieczny, dla bolesnej męki i zmartwychwstania Twojego Syna miej miłosierdzie dla nas i świata całego."

Ostatni dzień roku kalendarzowego, służy podsumowaniu, bilansowi.

Sakrament chrztu przyjęło 15 dzieci. Pragnieniem jest, aby ten sakrament był sprawowany uroczyście - w czasie liturgii mszy św. w niedzielę.

W klasie drugiej przyjęło Boski Chleb Chrystusa 15 dzieci. To dla nas wszystkich Chrystus stał się chlebem, abyśmy życie mieli i to mieli je w obfitości. Trzeba żywić tylko nadzieję, że rodzice nie postawią swoim dzieciom bariery w spotkaniu z Chrystusem Eucharystycznym.

Sakrament Ducha Św. przyjęło 15 naszych młodych parafian z zamiarem bycia rycerzami, żołnierzami Chrystusa, którzy wiarę mężnie maja wyznawać, bronić jej i według niej żyć - a dziś jak wygląda ich uczestnictwo we mszy św., dawanie świadectwa - przykrym się staje, że młodzi ludzie po bierzmowaniu odchodzą od Kościoła - a wyrazem tego jest stanie na polu, zaniedbywanie życia sakramentalnego, niewłaściwe zachowanie.

Do ołtarza podążyło w tym roku 10 par, aby wspólnie układać sobie życie, zakładać nowe cząstki żywego, domowego Kościoła. Niech siłą dla nich (i nas) - będzie coniedzielna Msza św., codzienna modlitwa rano i wieczorem, a przede wszystkim częsta i godna Komunia św.

W kończącym się roku z naszej wspólnoty odeszło do Pana 10 osób. Niech Chrystus Pan, obdarzy ich życiem wiecznym

W tym roku - jednym z najważniejszych wydarzeń życia duchowego w naszej parafii były Misje Święte, które przeżywaliśmy w dniach od 3 do 9 września po 10 latach od ostatnich misji. Ojciec misjonarz, który nam je głosił - ks. Zygmunt Tokarz - pokazywał nam, jak bardzo współczesny świat oddalił się od Boga. Jak mocno człowiek zaufał swoim możliwościom i jak bardzo chce zająć miejsce Boga. Człowiek chce decydować o życiu i śmierci - i to prawo zapisuje w kodeksach. Odpowiedzi na pytanie o przyszłość poszukuje w gwiazdach i horoskopach. Szuka coraz to nowych rozrywek. Bez zastanowienia się nad konsekwencjami podejmuje wygodne dla siebie decyzje. Akceptuje życie bez Boga, milczy, gdy łamane są podstawowe zasady moralne. Czasem z wygody, czasem z braku odwagi, często, aby usprawiedliwić swoje postępowanie. A potem dziwi się, skąd na świecie tyle zła, skąd tyle krzywdy i cierpienia. I zadaje pytanie: "dlaczego Bóg na to pozwala?" Ojciec misjonarz nawoływał do poprawy, przebaczenia i wynagrodzenia krzywd, do pojednania. Boli, że nie wszyscy z skorzystali z łaski misji św., - ale cieszy i to, że niektórzy po latach pojednali się w rodzinie i sąsiedztwie.


Tak wiele jeszcze czeka nas jeszcze pracy BO Miłość musi zwyciężyć zazdrość, odwaga wszelki lęk, łagodność ludzką rutynę, życiową brawurę, pilność musi pokonać lenistwo, a wytrwałość wszelkie porażki, gniew przebaczeniem, obojętność gorliwością. Po to Bóg daje nam czas, pomaga wyjść z zaułków na drogę prostą w duchu wiary, modlitwy, jedności z naszym Przewodnikiem i Nauczycielem - Jezusem Chrystusem

Trzeba nam także zaufać Bożemu Miłosierdziu, że On będzie w nas działał i nie pozwoli na zginąć na wieki

W tym roku wykonaliśmy następujące prace:

Stan finansów parafii na dzień 31.12.2011

Wpływy: ze składek parafialnych oraz indywidualnych ofiar parafian wpłacanych na konto i tacę: 70 638,00; z dotacji otrzymaliśmy: 49 469,00; Do tego doliczyć należy nieodpłatne prace parafian w czasie różnych prac przy kościele związanych z izolacją i drenażem opaskowym.

Na wszystkie prace przy parafii wydaliśmy w tym roku: 141. 769,77 zł.

Te wszystkie zadania zostały wykonane dzięki ogromnemu zaangażowaniu wielu parafian oraz wsparciu finansowemu indywidualnych ofiarodawców - wielu rodzin oraz różnych instytucji - za które ogromnie dziękuję.

W następnym roku chcemy wykonać następujące prace:

Na te zadania złożyliśmy (oraz złożymy) stosowne wnioski o dotacje. Proszę Was także Drodzy Parafianie o ofiarność na ten cel, abyśmy mogli wspólnie zrealizować zaplanowane zadania. Rozumiem, że w nadchodzącym nowym roku wiele rodzin będzie musiało się zmierzyć z podwyżkami, które serwuje nam państwo; nie będzie łatwo żyć gdy rosną ceny, a tym samym realnie maleją zarobki. Wiele osób i rodzin lęka się o swoje miejsca pracy - ale wyrażam nadzieję, że Pan nie opuści tego, kto Jemu zaufał i w Nim położył swoją nadzieję. Ufam, że mimo trudności, nie zabraknie troski o kościół i wsparcia. A za każdą ofiarę już teraz dziękuję.

Chcemy także:

Troska o Kościół to także praca duszpasterska z istniejącymi grupami parafialnymi; dziećmi, a także z młodzieżą przygotowującą się do sakramentu bierzmowania, odwiedziny chorych. Cieszy fakt, że zwiększa się liczba przystępujących do komunii św., a zwłaszcza tych, którzy uczestniczą we mszy św.

Na zakończenie starego roku szczególne słowa wdzięczności kieruję ku:

Za wszelkie niedociągnięcia w służbie Bożej - niewłaściwe słowo lub gest - pragnę wszystkich przeprosić

Prośmy wiec tutaj i dziś wszyscy, aby Bóg bogaty w miłosierdzie przyjął dziś od nas akty przebłagania, wynagrodzenia i prośby; dziękując zaś wołajmy: Jezu zostań w nas, Jezu Połącz nas ... złącz nas w prawdzie i miłości, który jesteś w nas. Amen