30-ta rocznica śmierci ks. Stanisława Prusa - 09.12.2012

"Szukałem drogi do ich serc" - tak zapisał w Kronice Parafialnej młody kapłan, który został posłany do pracy duszpasterskiej w Tarnowcu 1 listopada 1959 roku. Uczył dzieci religii, przygotowywał do Sakramentów św. organizował pielgrzymki i nabożeństwa. Systematycznie odwiedzał chorych, wspierał potrzebujących, pocieszał płaczących. Mimo sprzeciwów i kar nakładanych przez ówczesne władze rozbudowywał kaplicę, troszczył się o jej wyposażenie i wystrój. Gdy brakowało środków na remont sprzedał maszynę do pisania i motocykl i inne swoje rzeczy, a pozostałe należności spłacał ratami. Ukarany grzywną za postawienie przed kaplicą figury Matki Bożej Wniebowziętej nadal niestrudzenie szerzył kult Matki Bożej. Przekonywał o zgubnym wpływie nałogów. Z troską nawoływał do wierności Bożym Przykazaniom.


W bieżącym roku minęło 30 lat od śmierci ks. Stanisława Prusa. I po raz 30 do naszej parafii zawitali pielgrzymi z Tarnowca, aby pokłonić się Matce Bożej Gosprzydowskiej oraz uczestniczyć we Mszy św. sprawowanej za duszę ś.p. ks. Stanisława - pierwszego kapłana, który przed laty, wytrwale pokonując wiele przeciwności, organizował wspólnotę parafialną i przez 23 lata ją prowadził.

Wędrówce na cmentarz i wspólnej modlitwie przy grobie nie przeszkodził ostry mróz. Na płycie stanęły świeże kwiaty, zapłonęły znicze.

Godna podziwu wierność i nadzwyczajna wytrwałość towarzyszy tarnowieckim parafianom przez kilkadziesiąt już lat. Zapytani, bez zastanowienia odpowiadają: "To był nasz wspaniały Pasterz, my Go ciągle pamiętamy i kochamy." "Dobry człowiek, przyjaciel dzieci i dorosłych." "Wyrozumiały, skromny, pogodny, obdarzony niezwykłym poczuciem humoru." "Kapłan, który niestrudzenie niósł ludziom Dobrą Nowinę".