XII Diecezjalna Pielgrzymka Nauczycieli i Wychowawców - 05.10.2013

W sobotę 5 października 2013 r. odbyła się XII Diecezjalna Pielgrzymka Nauczycieli i Wychowawców Diecezji Tarnowskiej. W słoneczne, rześkie przedpołudnie na wzgórzu przed grotą w Porąbce Uszewskiej zaczęli gromadzić się ludzie. Pierwsi pielgrzymi przybyli krótko po godzinie 9.00. Również z Gosprzydowej wyruszył do sanktuarium Matki Bożej z Lourdes w Porąbce Uszewskiej mikrobus z pielgrzymami. Przybywających witał gospodarz miejsca - ks. proboszcz Józef Golonka oraz ks. Piotr Pasek - diecezjalny duszpasterz nauczycieli.

Centralnym punktem spotkania była uroczysta Msza św. pod przewodnictwem ks. biskupa Andrzeja Jeża, biskupa tarnowskiego.

W homilii ordynariusz diecezji mówił o potrzebie wprowadzania w dzisiejszy świat "smaku", czyli czytelnej treści ludzkiego życia i określonej hierarchii wartości, według której jest ono kształtowane. Jak sól, która dodaje potrawom smaku, konserwuje i chroni przed zepsuciem, tak wychowawcy mają dawać wyrazisty przykład życia wg jasno określonych wartości.

Kaznodzieja prosił o świadectwo, gesty dobroci, miłosierdzia oraz o cierpliwość. "Uczniowie potrzebują nauczycieli-świadków, których postawa ma potężniejszą siłę oddziaływania niż setki wypowiadanych słów." Przywoływał tutaj postawy swoich nauczycieli, którzy w okresie komunizmu dawali czytelne świadectwo wiary, mimo grożących im konsekwencji służbowych.

Biskup tarnowski apelował o ograniczenie narzuconej przez biurokrację sprawozdawczości. Zwrócił uwagę, że za mało w naszym społeczeństwie zaufania do nauczycieli i wychowawców. Zachęcał rodziców do aktywności w procesie wychowania i kształcenia i do wpływania na kształt programów wychowawczych, zgodnych z tradycją narodu.

Godzinę przed Mszą św. wykład na temat "Czy jesteśmy skazani na porażkę edukacyjną?" przedstawił ks. prof. dr hab. Janusz Mastalski, wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II.

Ks. prof. mówił o zagadnieniu wychowania w kontekście przemian społecznych i kulturowych. Najpierw nakreślił model współczesnego młodego człowieka, wykreowany przez system, media i rówieśników. Zwrócił uwagę na konsumpcyjny styl życia, totalny kryzys autorytetów, negowanie norm etycznych i zasad moralnych, wszechobecny "luz", i powszechne przyzwolenie na bylejakość. Świat Internetu, komórek i tabletów zdominował życie młodego człowieka, a katalog uzależnień rozszerzony został o zagrożenia związane z nowoczesną technologią komputerową i komunikacyjną.

Młody człowiek, aby czuł się akceptowany musi nadążać za modą, zwracać uwagę na siebie - wyglądem, zachowaniem, słownictwem, gadżetami, które posiada. Nie dziwią już kolorowe paznokcie 11 - latek, ani farbowany blond 13 - latek. W mediach pokazuje się świat bez chorób, cierpienia, starości, za to dominuje i jest promowany kanon piękna epatującego zmysłowością i erotyką. Wartością jest to co sprzyja własnej przyjemności i rozbudza emocje, a tym samym pragnienie coraz to większych doznań. Wulgarny język kiedyś pojawiał się tylko w kulturze najniższej, w tzw. marginesie społecznym, w sferze publicznej był niedopuszczalny. Dzisiaj, w imię wolności i równości, najpierw w języku, a potem w rzeczywistości obnaża się człowieka, odbiera mu się godność, niszczy intymność w stosunkach ludzkich, najbardziej osobistych. Seks stał się przedmiotem publicznej zabawy, zabawy egoistycznej, traktującej człowieka jak przedmiot, a nie jako osobę obdarzoną godnością. Nie ma mowy o miłości, odpowiedzialności, rodzinie. Zanika kultura życzliwości, sympatii, szacunku dla człowieka. W sposób systemowy niszczone są autorytety. Nie ma miejsca na wiarę i Boga. Jeśli już w coś się wierzy, to tylko w dobre energie lub przepowiednie wróżek.

Mimo tych uwarunkowań, nie jesteśmy skazani na porażkę wychowawczą. Współczesny młody człowiek, potrzebuje wzorców i autentycznych przewodników, którymi powinni być rodzice i wychowawcy. Nauczyciele muszą być dobrze przygotowani merytorycznie, w sposób atrakcyjny prowadzić zajęcia, aby nimi zainteresować swoich uczniów. Potrzeba też mądrych rodziców, którzy roztropnie będą stawiać dzieciom wymagania i je egzekwować, a nie bezkrytycznie usuwać wszelkie przeszkody, tworząc w ich wyobraźni zafałszowany obraz rzeczywistości. Zadaniem rodziców, nauczycieli i wychowawców jest przeciwdziałać złym zjawiskom i wbrew wszelkim przejawom zła podejmować aktywność. Co zatem robić?

Kolejnym punktem spotkania był spektakl "Głos Niepokalanej" przygotowany przez Grupę Apostolską parafii Porąbka Uszewska i przedstawiony w plenerze, na placu obok groty.

Sztuka opowiada o objawieniach w Lourdes. Piękna scenografia i znakomita gra aktorów przeniosły widzów w rok 1858, do Lourdes we Francji, gdzie żyła rodzina Franciszka i Ludwiki Soubirous wraz z piątką dzieci. 14 letnia wówczas dziewczynka nie wyróżniająca się niczym spośród innych dzieci, chorowita, nie umiejąca jeszcze czytać zostaje wybrana, aby przekazać światu wezwanie do modlitwy i pokuty. Wyraźnie został przedstawiony wątek objawień i związanych z nimi wątpliwości i przykrości, na jakie była narażona Bernadetta oraz jej najbliżsi. Podkreślona została cecha posłuszeństwa młodej dziewczyny, która z pełnym zaufaniem wykonywała wszystkie polecenia ukazującej się jej pięknej Pani w białej sukni, przepasanej niebieskim paskiem.

Podczas przedstawienia panowała idealna cisza, a po wielu twarzach spływały łzy. Zgromadzona przed grotą publiczność nagrodziła młodych aktorów owacjami na stojąco, a ks. biskup podziękował za wspaniałą inicjatywę i pogratulował młodym aktorom.

Na zakończenie gospodarze spotkania zaprosili pielgrzymów na gorący posiłek do hali sportowej przy miejscowej szkole.