Wszystkich Świętych - 01.11.2014

"Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem,
Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł żył będzie" (J 11, 25)

W sobotę 1 listopada przeżywaliśmy uroczystość Wszystkich Świętych. Dzień poświęcony świętym wyniesionym przez Kościół na ołtarze i tym, którzy, choć nieznani, osiągnęli chwałę nieba.

Uroczystość Wszystkich Świętych skłania do rozmyślania o sprawach ostatecznych. O granicy, do której codziennie zbliżamy się i którą nieuchronnie wszyscy przekroczymy. Wspominamy bliskich, którzy z nami żyli, pracowali. Ofiarujemy im dar modlitwy, Msze św. odpusty. Wymawiając słowa: "...A światłość wiekuista niechaj im świeci" mamy w świadomości, że przed nami ta sama droga, tylko czas jest nieznany...

Zatrzymując się obok tablic nagrobnych przypominamy sobie osoby, których doczesne szczątki skrywają mogiły. Powracają wspomnienia, wyobraźnia maluje postacie, głos, charakterystyczne cechy, przyzwyczajenia, wypowiedzi. Z domowych kątów wyziera pustka, a serce często wyrzuca, że za mało było życzliwości, za mało zrozumienia, za dużo pustych słów, gestów, stawiania "na swoim". Gdy śmierć niedawna, ból rozdziera serce. I tylko wiara, że to "chwilowe" rozstanie, przynosi ukojenie.

O godz. 14.00 uczestniczyliśmy w Nabożeństwie Słowa Bożego. Nieszpory prowadził ks. Proboszcz Krzysztof Klimczak. Do rodzinnej wioski przybył O. Jerzy Bakalarz OP oraz ks. Piotr Pasek. Kazanie wygłosił kleryk Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie, pochodzący z Brzeska Jakub Kuchta. Przypomniał, że każdy z nas jest powołany do świętości. Nie jest to obszar zarezerwowany dla wybranych. Każdy człowiek ma w sobie pokłady dobroci i miłości, które powinien w codziennym życiu odkrywać i tą dobrocią i miłością obdarzać innych ludzi. Przykład bł. Karoliny Kózkówny, której 100 rocznicę męczeńskiej śmierci obchodzimy w tym roku, jest najlepszym dowodem, że świętość nie jest przypisana do konkretnego stanu, poziomu wykształcenia, zamożności. Diakon Jakub wspominał świętych naszych czasów - Ojca Świętego Jana Pawła II, Jana XXIII, bł. Pawła VI. Cieszymy się ich opieką, i możemy za orędownictwem Świętych i Błogosławionych wypraszać potrzebne łaski.

Po nieszporach udaliśmy się w procesji na cmentarz. Tu modliliśmy się przy pięciu stacjach, wspominając imiona Zmarłych zapisanych do wspólnych modlitw wypominkowych. Przy grobach zgromadziły się licznie całe rodziny. Słoneczna pogoda towarzyszyła nam przez cały dzień.