Msza Św. pasterska - 25.12.2014

Udali się też z pośpiechem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie...

Tak jak pastuszkowie przed kilkoma tysiącami lat jako pierwsi oddali pokłon Dzieciątku, tak po dziś dzień, na pamiątkę tego wydarzenia, gromadzimy się co roku w wigilijny wieczór w kościele na Mszy św. zwanej "pasterką". Tym razem w jesiennej scenerii przybyliśmy do kościoła. I tylko szopka oraz choinki i dekoracje na ołtarzach oddawały nastrój Bożego Narodzenia. No i oczywiście skoczne, radosne kolędy przez wszystkich ochoczo śpiewane.

Najświętszą Ofiarę o północy sprawował ks. proboszcz Krzysztof Klimczak oraz ks. Piotr Pasek. W homilii ks. Proboszcz mówił o Świętach Bożego Narodzenia - o przygotowaniach, choinkach, dekoracjach, i o najważniejszym - o Bożym Narodzeniu w sercu każdego człowieka. To nasze zadanie -w drugim człowieku - w dziecku, w dorosłym, w staruszce, w oczach radosnych, zapłakanych, cierpiących - umieć odnaleźć Chrystusa. Mieć dla Niego czas, ucieszyć się razem z Nim, zapłakać, pochylić się nad cierpiącym, zasmuconym, podarować chwilę uwagi, wysłuchać.

Chrystus przyszedł na świat w ubogiej grocie pasterskiej, w skrajnym ubóstwie. Jego całym dobytkiem i bogactwem była bezwarunkowa miłość Matki i Ojca. Naszym jedynym dobytkiem w oczach Boga są uczynki miłości wobec bliźnich. Żadne inne bogactwo nie ma znaczenia.

Po Mszy św. przy szopce gromadziły się całe rodziny. Dzieci z ciekawością zaglądały w głąb groty, w której nad żłóbkiem z Dzieciątkiem pochyla się Maryja z Józefem, a towarzyszą im licznie pastuszkowie ze swymi owieczkami - postacie przygotowane własnoręcznie przez dzieci.