Koncert rodzinnej Kapeli Kurasie z Lubziny - 29.01.2017

"Trza iść, bo Kurasie grają... A jak grają, to znaczy, że święto musi być, radość, zabawa, odpoczynek...
A jak grają to znaczy, że serce gra, dusza się otwiera, nadzieja rodzi, wiara przywraca, dech zapiera."
"Raduje się serce, raduje się dusza"

Zacytowane słowa mogą potwierdzić wszyscy ci, którzy skorzystali z zaproszenia ks. Proboszcza i w niedzielę 29 stycznia przyszli na sumę. Radosne dźwięki kapeli ludowej rozgrzewały zmrożoną świątynię i zachęcały do wspólnego uwielbienia Boga śpiewem kolęd i pastorałek.

We Mszy św. sprawowanej przez ks. Janusza Skrzypka uczestniczyliśmy liczniej niż zwykle. Już w czasie nabożeństwa mogliśmy podziwiać niezwykłe talenty muzyków prowadzonych przez seniorkę rodu, energiczną, uśmiechniętą Albinę Kuraś.

I choć chłód dawał się we znaki, wielu z nas pozostało po nabożeństwie na koncercie w wykonaniu Kapeli Rodzinnej Kurasie z Lubziny. Chętnie też włączyliśmy się w śpiew szczególnie ulubionych, skocznych i melodyjnych kolęd i pastorałek.


Na zakończenie kapela zagrała utwory świeckie. Pani Albina rozweselała ludowymi przyśpiewkami, serdecznym uśmiechem i figlarnym błyskiem w oku. Gorące i szczere melodie zachwycały, co rusz rozlegały się gromkie brawa wyrażające uznanie dla wykonawców.

Po koncercie Pani Albina podarowała ks. Skrzypkowi własnoręcznie wykonaną rzeźbę, przedstawiającą Chrystusa Frasobliwego. Podziękowała za ciepłe przyjęcie i obiecała że, jak Bóg pozwoli, kapela znów tu zawita.

Po występie ks. Proboszcz zaprosił gości na posiłek do sali parafialnej. W tym gronie znaleźli się też przedstawiciele Caritasu, Rady Parafialnej i Rady Sołeckiej. Po posiłku i ogrzaniu rąk kapela znów zagrała. Zręczne palce wydobywały z tradycyjnych instrumentów radosne melodie, a pani Albina raczyła słuchaczy dowcipnymi przyśpiewkami.


Ks. Janusz przedstawiał członków zespołu, ich osiągnięcia i sukcesy. Z dumą i uznaniem opowiadał o zdolnościach i dokonaniach swoich niedawnych uczniów. I o ich determinacji. Bo przecież niełatwo pójść dzisiaj tą drogą, wbrew modzie i współczesnym trendom pozostać wiernym wielowiekowej tradycji pokoleń, ją krzewić i kultywować. Tu zacytował fragment książki "Raduje się serce, raduje się dusza." wydanej w 2015 roku na jubileusz 65 lat pracy artystycznej Kapeli Rodzinnej Kurasie z Lubziny: "Trudno ich nazwać dzisiaj muzykantami. Są przecież wykształceni, bogatsi w znajomość współczesnych trendów i stylów muzykowania, elektronicznych już często instrumentów - dla dawnych kapel wręcz nie do pojęcia. Najważniejsze, że chcą tutaj grać, spełniać się (...) W niej odkrywają jeszcze rdzeń żywej, nieskażonej, najprostszej w formie i treści muzyki, ludowej muzyki. Odchodzącej w sposób nieunikniony, bo powiedzmy to sobie szczerze, znika ludowa kultura, chłopska wielowiekowa tradycja i filozofia życia. A wraz z nią muzyka i muzykanci. Ocalmy więc to wszystko póki czas. Oni dają nam jeszcze na to szansę, niepowtarzalną okazję, gdyż wciąż grają. Jak długo jeszcze?"

W podziękowaniu za przyjęcie zaproszenia i wspaniały koncert ks. Proboszcz przekazał na ręce pani Albiny obraz Matki Bożej Gosprzydowskiej oraz monografię wioski.