Kolędowy dzwonek - 27.12.2017

Gosprzydowskie pola zasypała gruba warstwa śniegu. Trudno odnaleźć ścieżkę do sąsiada. Dobrze, że jeszcze nie chodzimy do szkoły, bo nie widać nas spod zasp. Za oknem trzaskający mróz, łyżkami wydrapujemy szadź z okien, żeby zobaczyć jak od domu do domu wędruje ksiądz z organistą. Przed nimi dziarsko wyznaczają ścieżkę ministranci, dzwoniąc wesoło dzwonkami. W izbie odświętnie posprzątane, na stole biały obrus, pasyjka, świeca i woda święcona. Cała rodzina w najlepszych strojach, czeka na księdza proboszcza. Dzieci powtarzają katechizm pamięciowy, żeby prawidłowo odpowiedzieć na pytania zadane przez księdza i nie zawieść rodziców i dziadków.


Taki obraz namalował w mojej wyobraźni dziadek, który opowiadał o kolędzie ze swojego dzieciństwa. Teraz wszystko się zmieniło. Klimat już nie taki srogi, o śniegu można tylko pomarzyć, a mróz nie maluje już na oknach pięknych kompozycji...

I w tym roku zaraz po świętach Bożego Narodzenia rozpoczęła się tradycyjna polska kolęda. Ksiądz proboszcz odwiedza i błogosławi domy, rozmawia z mieszkańcami, sprawdza czy wszystko się zgadza w kartotekach, notuje zmiany. Wspólnie się modlimy i śpiewamy kolędę.

Na kolędę trzeba się dobrze przygotować. Potrzebne są: woda święcona, kropidło, krzyż, świeca. Warto też sobie przypomnieć jakie to prezenty rozdaje Duch Święty

Julia z klasy IV