Ogólnopolskie Spotkanie Rodzin. Relacja z pielgrzymki 25-27.05.2018

W dniach 25-27 maja 2018 r. przedstawiciele naszej parafii uczestniczyli w I Ogólnopolskim Spotkaniu Rodzin w Niepokalanowie. Na zaproszenie ojców franciszkanów odpowiedziały rodziny z różnych stron naszej ojczyzny.

Hasło "Miłość jest najważniejsza" - towarzyszyło uczestnikom przez wszystkie dni spotkania, a intencją organizatorów było, aby zanieść je do swoich domów, wspólnot, miejsc pracy i realizować w codziennym życiu.

Oczywiście głównym punktem każdego dnia była Msza św. Wieczorami pielgrzymi uczestniczyli w nabożeństwach maryjnych, w adoracji Najświętszego Sakramentu i procesji "Droga światła". Kilkudniowy pobyt w Niepokalanowie stworzył doskonałą okazję do lepszego poznania życia świętego Zakonnika. Pielgrzymi obejrzeli film "Dwie Korony", a także spektakl "Pasja o życiu św. Maksymiliana". Był też czas na spacery po franciszkańskich ogrodach i indywidualną modlitwę w kaplicy sanktuarium św. Maksymiliana, a także na odwiedzenie muzeum i franciszkańskiej Ochotniczej Straży Pożarnej. Były świadectwa i konferencje, spotkania z ludźmi odważnie broniącymi rodziny i świętości życia - prof. Leszkiem Chazanem, prof. Wincentym Łaszewskim, koncerty patriotyczne i konkursy rodzinne.

Wiernym świeckim towarzyszyli kapłani, którzy przyprowadzili swoich parafian z różnych zakątków Polski, a ważność tematu "Rodzina" podkreślili swoją obecnością księża: ks. dr Kazimierz Kurek SDB, o. Prowincjał Wiesław Pyzio biskupi: bp Józef Zawitkowski z Łowicza, abp Grzegorz Ryś z Łodzi oraz abp kard. Kazimierz Nycz metropolita warszawski, którzy przez kolejne dni przewodniczyli Najświętszej Ofierze i wygłosili homilie. W słowach skierowanych do zgromadzonych, biskupi podkreślali, że rodzina oparta na chrześcijańskich fundamentach, jest podstawą budowania zdrowego, szczęśliwego społeczeństwa i gwarancją jego trwałości.

Organizatorzy zadbali zarówno o stronę duchową, jak i fizyczną. Bogaty program zachęcał do uczestniczenia w kolejnych punktach spotkania, smaczne posiłki regenerowały siły, a opieka wolontariuszy i sióstr zakonnych oraz życzliwe, dyskretne towarzyszenie i pomoc braci zakonnych sprawiały, że nawet najmłodsi czuli się tu jak w domu.

A teraz trochę o naszej wyprawie. Ks. Proboszcz zarządził zbiórkę na kościelnym parkingu 25 maja - bladym świtem - o godzinie 6 rano. Pierwsi pielgrzymi stawili się sporo przed wyznaczonym czasem. Na placu poniżej plebanii czekał nieduży, ale bardzo wygodny Renault Trafic, a ks. Tadeusz Cetera witał radosnym pozdrowieniem przybywających i sterował ruchem - kto, gdzie, w jakiej kolejności, na którym siedzeniu itd. Jakież było zdziwienie, kiedy wszyscy zajęli swoje miejsca, a Proboszcz usiadł za kierownicą i zarządził odjazd. I tak - z modlitwą na ustach, radością w duszy i ufnością w sercu wyruszyliśmy w kilusetkilometrową trasę.

Mniej więcej w połowie drogi dowiedzieliśmy się, że pierwszym celem naszej podróży jest Toruń. Dla większości z nas była to kolejna niespodzianka, jaką przygotował ks. Proboszcz. Po przybyciu na miejsce, pierwsze kroki skierowaliśmy do sanktuarium św. Jana Pawła II i Maryi Gwiazdy Nowej Ewangelizacji. I tu - znów miłe zaskoczenie. Kustoszem sanktuarium jest, pochodzący z Nowego Sącza o. Andrzej Laskosz CSsR - kolega naszego ks. Proboszcza. Zostaliśmy przyjęci ze staropolską gościnnością i oprowadzeni po wszystkich zakamarkach świątyni i przyległych obiektach. Przy okazji poznaliśmy historię powstania tego miejsca i jego przesłanie.

Ani burza, ani naukowe sympozjum, które odbywało się w WSKSiM nie zakłóciły naszego pobytu w tym miejscu. Po smacznym posiłku w uniwersyteckiej stołówce wyruszyliśmy w dalszą podróż.

W Niepokalanowie, po zakwaterowaniu w Domu Pielgrzyma, włączyliśmy się w program spotkania. Najpierw skierowaliśmy się do bazyliki, aby pokłonić się Niepokalanej i u Jej stóp złożyć nasze intencje. I zaraz na początku naszego pobytu w Niepokalanowie mieliśmy okazję porozmawiać z księdzem biskupem Józefem Zawitkowskim, który ze wzruszeniem nas powitał i obdarował obrazkami z wizerunkiem Matki Bożej i błogosławieństwem. Główny organizator spotkania, przyjaciel ks. Proboszcza - O. Ignacy Kosmana też szybko nas namierzył, serdecznie powitał i zaprosił do aktywnego uczestnictwa w spotkaniu. Zachęcił do skosztowania pierogów przygotowanych przez braci. Po posiłku wysłuchaliśmy konferencji, a następnie uczestniczyliśmy w Apelu Jasnogórskim. Potem był film o św. Maksymilianie i szybko przybliżyła się północ. Zmęczeni, grzecznie położyliśmy się spać. Nad ranem obudziły nas rozmowy - kolejni pielgrzymi przyjeżdżali i kwaterowali się w naszym budynku.

W sobotni poranek o godz. 8:00 spotkaliśmy się w klasztornej stołówce na śniadaniu, a następnie, razem z ks. Proboszczem, udaliśmy się do sanktuarium św. Maksymiliana na wspólną modlitwę. Potem była konferencja - wzruszające świadectwo prof. Łaszewskiego, który mając za sobą bagaż doświadczeń zawodowych, pracy naukowej i życia rodzinnego, z całą stanowczością, pokorą i wewnętrznym przekonaniem potwierdził, że w życiu człowieka rodzina jest najważniejsza. I obowiązki stanu. Jeżeli jesteś mężem, żoną, ojcem, matką - z wypełniania obowiązków wynikających z twojego stanu zdasz sprawę przed Bogiem. Zwrócił uwagę, jak wielka batalia toczy się o rodzinę i dlaczego tak jest. Chrześcijańska rodzina, zbudowana na sakramentalnym związku, żyjąca na co dzień według Bożych Przykazań, jest fortecą, która może oprzeć się złu. Szatan nie może, bez naszej zgody, przekroczyć progu naszych rodzin. To my decydujemy, jakie są nasze priorytety, jakie wyznajemy wartości, jak ze sobą rozmawiamy. Święty Jan Paweł II w Roku Rodziny pytał: "Rodzino, co powiesz o sobie?" I odpowiadał: Rodzina jest domowym kościołem, jest dogmatem wiary, podstawową prawdą Kościoła. Kościół zawsze zwycięży, jeśli będą święte rodziny. W tym kontekście prof. Łaszewski podkreślił, że najważniejszym zadaniem jest umacnianie rodziny i wspieranie jej w codziennym życiu, w pokonywaniu trudności. Dlatego rodziny potrzebują wspólnot. Muszą wiedzieć, że nie są samotne w swoim trwaniu przy wartościach chrześcijańskich. Muszą mieć świadomość, że mają wpływ na lokalną społeczność, w której żyją - przedszkole, szkołę, programy, system wychowawczy itd. Prof. Łaszewski podkreślił, że orędzie fatimskie jest realizowane w Polsce. Nie jesteśmy lepsi od innych narodów. Ale ciągle się podnosimy, mamy pokorę, szukamy pomocy. My się spowiadamy, uczestniczymy w nabożeństwach wynagradzających w pierwsze soboty, Komunię św. przyjmujemy w duchu pokory i największej czci, codziennie odmawiamy różaniec, trwamy przy Matce Najświętszej.

Zawierzmy jak Ojciec Kolbe wszystko Maryi - bez pychy i zarozumialstwa. Ona zaprowadzi nas do Boga. Niech nasze rodziny będą miejscem bezwarunkowej miłości. Niech Maryja będzie zawsze obecna w naszych domach, w życiu naszych rodzin.

W czasie konferencji siostry zakonne opiekowały się dziećmi, które w tym czasie wykonały dla swoich mam laurki z okazji ich święta.

Po Mszy św. i koncercie patriotycznym rozpoczął się konkurs dla dzieci i rodzin pod hasłem: "Rodzina o. Maksymiliana". Bardzo się zaangażowaliśmy, licząc po cichu na główną nagrodę, którą był wyjazd do Ziemi Świętej. Mając ograniczony czas, biegaliśmy z mapą do wyznaczonych punktów. Tam wolontariusze udzielali wskazówek, gdzie szukać odpowiedzi na zadane pytania i na naszych kartach umieszczali kolorowe naklejki, będące potwierdzeniem osobistej obecności w każdym ze wskazanych w zadaniach miejsc. A odpowiedzi na pytania znajdowały się w różnych miejscach i różnych dokumentach. Niektóre były na tablicach w muzeum, w gablotach, na kościelnych drzwiach, inne w kronice sprzed kilkudziesięciu lat, czy na urzędowych dokumentach z obozu Auschwitz, gdzie O. Kolbe oddał życie za współwięźnia. Jednej odpowiedzi musieliśmy poszukać na odległym o kilkaset metrów klasztornym cmentarzu.

Ostatecznie nagrody głównej nie zdobyliśmy, ale dzięki konkursowi znacząco zwiększyła się nasza wiedza o św. Maksymilianie i przy okazji świetnie się bawiliśmy. Zwłaszcza dla naszych dzieci był to bardzo atrakcyjny punkt programu.

W sobotę wieczorem dołączyła do nas grupa z Brzeska, wśród których byli również przedstawiciele naszej parafii. O godz. 18 była druga Msza św., podczas której rodziny złożyły przyrzeczenia. Abp Grzegorz Ryś w homilii zachęcał do świadomego przekazywania wiary z pokolenia na pokolenie. Ten sposób wybrał Pan Bóg do podawania prawdy o sobie. Przez kilkanaście wieków, zanim powstała Biblia, trwał ustny przekaz wiary w jednego Boga. Zwracając się do rodziców ks. biskup mówił: "Nie przekażesz wiary swoim dzieciom, dając im nakaz: "idź do kościoła", "przeczytaj Pismo św", "idź na katechezę". Ty masz z nim rozmawiać o Bogu Ojcu miłującym swoje dzieci. Gdy dziecko widzi klęczącego ojca i matkę, zapamięta ten przykład. Gdy usłyszy twoje świadectwo, uwierzy. Przylgnie do niego sercem. Bóg powierzył przekaz wiary rodzinie. To wielki dar i zadanie."

Po Mszy św. i kolacji było nabożeństwo "Droga światła". Procesja z pochodniami, XIV stacji i rozważania o tajemnicy Zmartwychwstania Chrystusa. Po procesji adoracja Najświętszego Sakramentu i błogosławieństwo.

W niedzielę Najświętszą Ofiarę sprawowało kilkunastu kapłanów pod przewodnictwem metropolity warszawskiego abpa Kazimierza Nycza. W homilii ks. abp mówił o tajemnicy Trójcy Świętej. Tę prawdę trzeba nam przyjąć sercem, próbując zrozumieć jedność, jaka jest potrzebna w małżeństwie. Odwołując się do nauczania św. Jana Pawła II, ks. abp podkreślał wartość osoby ludzkiej. Żyjąc w rodzinach potrafimy ze sobą rozmawiać, umiemy się zrozumieć, wybaczyć sobie nawzajem. Musimy dawać świadectwo wierności małżeńskiej w świecie, który jest nastawiony na tymczasowość, na własną wygodę, na odchodzenie od wierności. Dlatego rodzina wymaga szczególnej troski Kościoła, modlitwy i towarzyszenia na każdym etapie.

Po Komunii św. nastąpiło złożenie przyrzeczeń małżeńskich i uroczyste błogosławieństwo.

Bezpośrednio po Mszy św. Bracia z Niepokalanowa przedstawili spektakl "Pasja o św. Maksymilianie Kolbe". "Męka świętego Maksymiliana Marii Kolbego, franciszkanina konwentualnego, według dokumentów, zeznań i świadectw" to piąty akt dramatu "Maximilianus" Kazimierza Brauna, który opowiada środkami literatury oraz środkami teatru historię życia i śmierci św. Maksymiliana.

Po obejrzeniu przestawienia był czas na obiad i uporządkowanie bagaży w samochodzie zwłaszcza, że stan pasażerów zwiększył się i trzeba było zrobić miejsce dla pokaźnych rozmiarów figury Maryi Niepokalanej. Otóż jednym z owoców pobytu na spotkaniu jest decyzja o wybudowaniu kapliczki przydrożnej w jednym z przysiółków naszej parafii, a figura do tej kapliczki została zakupiona w Niepokalanowie.

Z modlitwą na ustach wyruszyliśmy w drogę powrotną. Po drodze wstąpiliśmy jeszcze na Jasną Górę, gdzie w kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej mieliśmy okazję uczestniczyć w nabożeństwie majowym, łącząc się w modlitwie ze wspólnotą parafialną, która w tym czasie licznie zgromadziła się wokół kaplicy Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych na Rotowskim na Mszy św. odpustowej i na nabożeństwie majowym, pod przewodnictwem kapłanów rodaków - ks. Piotra Paska i o. Jerzego Bakalarza.

Do parafii wróciliśmy jeszcze przed zachodem słońca. Radośni i wdzięczni Bogu za dar szczególnych dni, za szczęśliwą podróż i osobę Księdza Proboszcza, który pielgrzymkę zaplanował i przeprowadził jako organizator, przewodnik, opiekun duchowy i zawodowy kierowca. DZIĘKUJEMY!