Uroczystość Wszystkich Świętych - 01.11.2018

Życie na tym świecie dla chrześcijan jest pielgrzymką, której celem jest osiągnięcie nieba. To dochodzenie do świętości poprzez realizowanie czynów wynikających z miłości Boga i bliźniego, we współpracy z łaską Bożą.

1 listopad to dzień, kiedy odstawiamy na bok sprawy codzienne, a zatrzymujemy się na tym co nieprzemijające. Nasze myśli kierujemy ku wieczności, ku zmartwychwstaniu.

Uroczystość Wszystkich Świętych w naturalny sposób kieruje nas do mówienia o świętości i wzbudzenia w sobie na nowo pragnienia świętości.

Najświętszą Ofiarę sprawowali: ks. Tadeusz Cetera oraz o. Jerzy Bakalarz.


Foto: Ewa Prus

W homilii ks. Proboszcz przypomniał, że wszyscy jesteśmy powołani do świętości. Odwołując się do adhortacji "Cieszcie się i radujcie" papieża Franciszka ks. Proboszcz podkreślał, że to powołanie nie dotyczy ludzi wybranych, uprzywilejowanych. To zadanie każdego człowieka. Możliwe i osiągalne przez każdego z nas. Wymagające naszego wysiłku i współpracy z łaską Bożą. Droga do świętości jest drogą modlitwy i ewangelicznych błogosławieństw:

Bycie ubogim w sercu to właśnie jest świętość. Reagowanie z pokorną łagodnością - na tym polega świętość.
Umiejętność płakania z innymi to jest świętość.
Godne i spragnione poszukiwanie sprawiedliwości jest świętością.
Miłosierne postrzeganie i działanie jest świętością.
Zachowywanie serca w czystości od wszystkiego, co plami miłość, jest świętością.
Rozsiewanie pokoju wokół nas jest świętością.
Akceptowanie codziennie drogi Ewangelii, pomimo że przynosi nam ona problemy, to jest świętość.

Ważne jest szukanie świętości w życiu codziennym. Ważne jest, aby każdy rozpoznał swoją drogę i wydobył z siebie to, co ma najlepszego. Do świętości dążymy we wspólnocie Kościoła, nie w pojedynkę. Kaznodzieja podkreślił, że świętość potrzebuje modlitwy, adoracji i stałej koncentracji na Bogu.


Foto: Jerzy Bakalarz OP

Ale czy my dążymy do świętości, czy jej pragniemy? Czy nie ulegamy mentalności współczesnego świata, która nas zwodzi i sprawia, że jesteśmy mierni, letni, pozbawieni zaangażowania i radości? Czy nie hołdujemy tak modnemu dzisiaj rozmazywaniu pojęć, że wystarczy być dobrym człowiekiem, żeby osiągnąć niebo? Że niepotrzebny jest Kościół, modlitwa, sakramenty? Zakamuflowana taktyka szatana prowadzi do osłabienia czujności, do braku troski o siebie. Zło zatruwa nas nienawiścią, smutkiem, zazdrością, brakiem odwagi, pokusą ucieczki w bezpieczne miejsce, co w konsekwencji prowadzi do zniszczenia rodziny i wspólnoty.

Świętość dziś nie jest popularna. Za to do dobrego tonu należy zamanifestowanie, że jest się z grzesznym życiem za pan brat. Korzystanie z przyjemności, łamanie wszelkich zasad, ufność we własne siły - to ideały współczesnego świata.

Dlatego potrzebna jest siła i odwaga, aby oprzeć się pokusom szatana. Ważna jest czujność i rozeznanie dla wszystkich, bo wszyscy jesteśmy powołani do świętości.


Foto: Ewa Prus

Po południu uczestniczyliśmy w nieszporach i procesji na cmentarz. Licznie zgromadzeni przy grobach naszych bliskich i znajomych ofiarowaliśmy dar modlitwy różańcowej. Przy kolejnych stacjach polecaliśmy zmarłych kapłanów, biskupów, braci i siostry zakonne; rodziców i przodków; krewnych, wychowawców i dobrodziejów; poległych i ofiary wojny oraz wszystkich zmarłych.

Ks. Proboszcz prowadził modlitwę, okadzał groby i kropił święconą wodą.

Zapraszał do modlitwy i zyskiwania odpustów w kolejne dni listopada. Przypomniał, że modlitwa jest najlepszym darem dla dusz cierpiących w czyśćcu, które same dla siebie nic uczynić nie mogą. Dusze czyśćcowe są jak żebracy, którzy proszą o modlitwę, a za ten dar odwdzięczają się modlitwą za nas przed obliczem Boga.

Zachęcał, aby stojąc przy grobach bliskich, podjąć refleksję nad swoim życiem, które wraz z każdą przeżytą godziną zmierza ku śmierci. "Żyjmy tak, aby - wbrew temu, co się może na pierwszy rzut oka wydawać - śmierć nas nie pokonała. Żyjmy tak, aby śmierć, która jest nieunikniona, była dla każdego z nas bramą do zmartwychwstania i życia wiecznego."


Galeria fotografii I

Foto: Ewa Prus

Galeria fotografii II

Foto: Jerzy Bakalarz OP