Pogrzeb Ś.P. Mieczysława Prusa - 08.01.2019

"...I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana"
Rz 14, 7 - 12

8 stycznia 2019 r. pożegnaliśmy ś. p. Mieczysława Prusa - Tatę naszego rodaka, ks. Marka Prusa. Pół godziny przed Mszą św. o. Jerzy Bakalarz OP poprowadził modlitwę różańcową w intencji Zmarłego.

W samo południe rozpoczęła się Msza św. Kilkudziesięciu kapłanów pod przewodnictwem Ordynariusza Diecezji Tarnowskiej ks. bpa Andrzeja Jeża sprawowało Najświętszą Ofiarę za duszę ś. p. Mieczysława.


Foto: Jerzy Bakalarz OP

W słowie wprowadzenia ks. bp. Andrzej Jeż mówił o miejscu bezpiecznym dla każdego. Tym miejscem jest kościół parafialny. Tu wchodzimy głębiej w relacje z Jezusem Chrystusem w Słowie Bożym, Sakramentach, modlitwie. Tu możemy odczuwać tajemnicę ciepła i miłości macierzyńskiej naszej Pani Gosprzydowskiej. Tu przeżywamy ważne wydarzenia. Chwile radosne i smutne.

W tych wielu wydarzeniach uczestniczył ś.p. Mieczysław Prus, którego dziś otaczamy swoją obecnością, miłością, modlitwą, szczególnym darem Eucharystii. Ufamy, że Pan Bóg dzisiaj przyjmuje te 91 lat życia Mieczysława. Lata pracy, modlitwy, wysiłku, opieki nad rodziną, wychowania dzieci, więzi małżeńskiej, sąsiedzkiej, wielkie radości i wielkie cierpienia.

Wierzymy, że teraz ś. p. Mieczysław rodzi się w Jezusie Chrystusie dla Nieba.


Foto: Ewa Świerczek

Homilię wygłosił o. Roman Bakalarz OP. Zwracając się do licznie zgromadzonych na uroczystości żałobnej kapłanów, rodziny, sąsiadów, przyjaciół mówił o tajemnicy przemijania ludzkiego życia i spojrzenia na tę tajemnicę oczami wiary.

Przypomniał kilka faktów z życia Zmarlego. Wydarzenia radosne i smutne, jakich doświadczał jako dziecko, brat, małżonek, ojciec, dziadek. Życie ś. p. Mieczysława wypełnione było pracą, modlitwą, troską o rodzinę, o dzieci. Wypełnione obecnością Boga i Jego Matki. Kościół parafialny był miejscem, z którym związał swoje życie. Tu przychodził w każdą niedzielę na Eucharystię, tu przynosił wszystko, czym żyli najbliżsi, tu przeżywał ważne wydarzenia. Wychowany w duchu wiary, wiarę zaszczepił swoim dzieciom w domu, który stworzył.


Foto: Ewa Świerczek

Do tego miejsca przed laty, Jego pobożni rodzice, Wiktoria i Mateusz, poprosili o Chrzest św. Tu, wraz z rówieśnikami przystąpił do I Komunii św. Tu przeżywał radość prymicji swojego brata, ks. Stanisława. Do tego miejsca wraz z żoną Joanną przynosił swoje dzieci i prosił dla nich o Chrzest św. Tu przeżywał radość pierwszych Komunii św. dzieci, prymicji kapłańskich syna - ks. Marka, małżeństwa syna Pawła, a później chrztów swoich wnuków. Tu przeżywał także smutne chwile - kiedy trzeba było pożegnać i rodziców i zmarłego księdza Stanisława, rodzonego brata. I tak jak do tego miejsca przychodził, wiążąc swoje życie z Panem Bogiem i Jego Matką, tak dziś, w tym miejscu, kiedy po raz ostatni zatrzymuje się w tej świątyni, my chcemy Panu Bogu powiedzieć o Jego życiu. Chcemy powiedzieć: "Boże, nie pytamy Cię, dlaczego Go zabrałeś, ale Boże - dziękujemy Ci, że nam Go dałeś"

Dziękujemy Bogu za Jego świadectwo wiary, pobożności i miłości. Za dobro, którego doświadczyliśmy. Chcemy Bogu mówić o tym dobru i prosić, aby jak przed laty w tym miejscu Bóg rozpoznał Go jako swoje dziecko, by dzisiaj przyjął Go jako pełen miłości Ojciec, przytulił do serca i dał Mu przygotowane od założenia świata miejsce w Niebie.


Foto: Ewa Świerczek

Po Komunii św. słowa podziękowania wypowiedział syn ś.p. Mieczysława, ks. Marek Prus. Najpierw wyraził wdzięczność Bogu w Trójcy Jedynemu za dar życia Taty, za wzór wiary i pracowitości. Za pogodę ducha i pokorne przyjmowanie woli Bożej. I za doświadczenie krzyża choroby, które rozlało morze miłości i wzajemnej troski.

Swoją wdzięczność za dar obecności i modlitwy wyraził ks. Marek księdzu Biskupowi, kapłanom, delegacjom z zakładów pracy rodzeństwa, pocztom sztandarowym OSP z Gosprzydowej i z Łoniowej, rodzinie, przyjaciołom, sąsiadom i wszystkim obecnym na uroczystości żałobnej. Jako wyraz podziękowania, ks. Marek ofiaruje w najbliższy czwartek 10 stycznia, Mszę św. w intencji wszystkich uczestników pogrzebu.

Kondukt żałobny na cmentarz poprowadził ks. Proboszcz Tadeusz Cetera.


Foto: Ewa Świerczek


Foto: Ewa Świerczek


Foto: Ewa Świerczek


Foto: Jerzy Bakalarz OP


Foto: Jerzy Bakalarz OP


Foto: Jerzy Bakalarz OP