Odpust i majówka w kaplicy na Rotowskim - 19.05.2019

Nawet małe dziecko wie, że w ramionach mamy jest bezpieczne. Że ona zaradzi wszelkim kłopotom, w wątpliwościach doradzi, ulży w bólu, otrze łzy, uspokoi zalęknione serce. Taka jest rola naszych mam, tak też działa Maryja, nasza Matka Niebieska.

Dlatego gromadzimy się co roku na uroczystości odpustowej ku czci Matki Bożej Wspomożenia Wiernych na Rotowskim, aby dziękować Bogu za Maryję i aby przez Jej wstawiennictwo wypraszać błogosławieństwo Boże i potrzebne łaski.

Radosny śpiew skowronka towarzyszył pielgrzymom uczestniczącym we Mszy św i nabożeństwie majowym w kaplicy na Rotowskim. Piękna, słoneczna pogoda zachęciła do wyjścia z domu i odwiedzenia tego uroczego zakątka naszej miejscowości. Na odpust przybyły całe rodziny. A ponieważ przysiółek ten rozwija się nadzwyczajnie, wyjątkowo korzystnie prezentowała się średnia wieku uczestników nabożeństwa.


Najświętszą Ofiarę przy ołtarzu polowym sprawowali: ks. Tadeusz Cetera oraz, pochodzący z tej części wioski, o. Jerzy Bakalarz OP.

Wracając wspomnieniami do lat pięćdziesiątych XX wieku o. Jerzy Bakalarz w homilii przypomniał inicjatorów, fundatorów i wykonawców tej największej w parafii kaplicy. Opowiedział jej historię i podkreślił, że była ofiarowana Bogu jako wotum przebłagalne dla odwrócenia nieszczęść, jakie dotykały mieszkańców tego przysiółka. Wyraził wdzięczność za poświęcenie tego kawałka ziemi Bogu i Jego Matce, a tym samym stworzenie miejsca uwielbienia, przepraszania, dziękczynienia i błagania Boga. Miejsca ożywionego modlitwą, szczególnie w miesiącach maryjnych - w maju i w październiku. A od roku 1975, gdy święcenia kapłańskie otrzymał najstarszy z rodzeństwa - o. Józef Baklarz OP, w kolejne wakacje, miejsca codziennego sprawowania Mszy św. nie tylko dla mieszkańców Rotowskiego, ale też innych części wioski i sąsiednich miejscowości - Lewniowej, Tymowej i Gnojnika.


O. Jerzy z uznaniem mówił o inicjatywie obecnego Proboszcza, ks. Tadeusza Cetery, który zapoczątkował i realizuje regularnie spotkania modlitewne przy kapliczkach przydrożnych w maju i październiku.

Podkreślił, że dzisiejsza modlitwa to także, a może przede wszystkim odpust, który powinien nie tylko kojarzyć się z kramami, ale przede wszystkim z okazją do zdobywania odpustu zupełnego.

Przypomniał osobę ks. Stanisława Kłóska, który rozpoczął wielką modlitwę błagalną o dar nowych powołań do służby Bogu. Była to skuteczna modlitwa, która obudziła w młodych ludziach pragnienie służenia Bogu w kapłaństwie i życiu zakonnym, a parafii przyniosła szereg radosnych uroczystości prymicyjnych w latach 1974, 1975, 1980, 1988, 1994 oraz 2000.

W tym kontekście o. Jerzy zapytał, czy obecnie modlimy się w naszej wspólnocie o powołania do kapłaństwa? Czy mamy świadomość, że w tym roku mija 19 lat od ostatnich prymicji?


Wracając pamięcią do swojego dzieciństwa, przywołał postać swojego taty i jego modlitwę, aby któryś z synów został księdzem. Zachęcił do modlitwy i do wskazywania tej drogi służenia Bogu w Kościele swoim dzieciom, wnukom.

Dotykając wielu wątków o. Jerzy pytał, czy w naszym życiu Bóg jest na pierwszym miejscu? Pięknieją nasze domy, ogrody, żyje się nam lepiej i łatwiej, ale czy umiemy być wdzięczni? Czy dziękujemy Bogu za wszelkie dobro? Czy je dostrzegamy? Czy w kryzysach i doświadczeniach potrafimy bezgranicznie zaufać? Czy przepraszamy za to co złe?

Po Komunii św. uczestniczyliśmy w nabożeństwie majowym. Ofiarowaliśmy też dziesiątkę Różańca św. w intencji wszystkich zaangażowanych w budowę Ogrodu Różańcowego. O. Jerzy włączył w tę modlitwę osobę ks. Tadeusza Ceterę, który na gosprzydowskiej ziemi z niezwykłym entuzjazmem realizuje kapłańskie powołanie i prowadzi powierzoną sobie wspólnotę do Boga.


Ks. Proboszcz podziękował wszystkim za wspólną modlitwę, szczególnie o. Jerzemu za Mszę św. i "sentymentalną podróż w przeszłość".

Dziękujemy Rodakom Dominikanom za towarzyszenie rodzinnej wspólnocie parafialnej w ważnych chwilach. Za życzliwe, dyskretne i niezwykle skuteczne wspieranie dobrych inicjatyw. Za wszelkie podpowiedzi i wskazówki, a szczególnie za dar modlitwy. Zapewniamy o modlitwie, a w sercach zachowujemy pamięć o zmarłych Rodzicach, s. Julii Stanisławie oraz o. Józefie.

Na zakończenie Ks. Proboszcz udzielił zebranym błogosławieństwa i zaprosił na kolejną "Majówkę bliżej nieba" za tydzień w Ogrodzie Różańcowym "Zawierzenia Maryi".

Po modlitwie był czas na chrześcijańskie spotkanie przy grillu i radosne spędzenie majowego wieczoru w gronie sąsiadów i znajomych.