Pielgrzymi z Gnojnika modlą się w gosprzydowskim sanktuarium - 23.06.2019

Przed paroma dniami weszliśmy w nowe – rozpoczęło się lato, rozpoczęły się wakacje, zaczął się też sezon pielgrzymek. Ludzie podążają do miejsc świętych, aby prosić, dziękować, uwielbiać Boga. Trud jaki podejmują pozwala zbliżyć się do Stwórcy, pomaga też spojrzeć na życie z innej perspektywy i dostrzec cel ziemskiej wędrówki.

I do Gosprzydowej co roku przybywa piesza pielgrzymka z Gnojnika. Jej tradycja, jak można przeczytać w dokumentach, sięga XIX wieku. I jak przed laty piesze wędrowanie nie budziło zdziwienia – bo przecież w ten sposób docierało się do kościoła, do szkoły, na targ do miasta, to dzisiaj jest to fenomen – wszak niemal wszyscy dysponują samochodami i korzystają z nich na co dzień. Skąd zatem pomysł na piesze pielgrzymowanie? Czy to tylko tradycja?


To potrzeba zakorzeniona w sercach ludzi, przekazana z pokolenia na pokolenie. Chęć połączenia trudu pielgrzymowania z intencją i ofiarowania go Bogu. To też potrzeba zamanifestowania wiary i stanowczego opowiedzenia się po stronie wspólnoty Kościoła Chrystusowego. Na przekór modzie i współczesnym tendencjom. Tym cenniejsze wobec coraz mocniejszych ataków na Kościół i rodzinę, wobec kampanii zniechęcania, ośmieszania i wyszydzania.

Blisko 200 osób wraz ze swoim Duszpasterzem pokonało drogę z Gnojnika do Gosprzydowej, aby tu w lokalnym sanktuarium pokłonić się Matce Bożej i przez Jej ręce przekazać Bogu modlitwy i intencje. Najświętszą Ofiarę sprawowali: ks. Marian Zapiór, ks. Tadeusz Cetera oraz ks. Piotr Pasek.


W homilii ks. Proboszcz nawiązał do pytania jakie w dzisiejszej Ewangelii Jezus zadał uczniom: „A wy, za kogo mnie uważacie?”. To pytanie dotyczy każdego z nas i wymaga stanowczej, odważnej odpowiedzi, nawet za cenę utraty popularności czy aprobaty. Odpowiedzi udzielonej życiem, codziennym postępowaniem, stosunkiem do najbliższych.

W świadomości ludzkiej każda strata powoduje smutek, gorycz. A Jezus mówi: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa». To ewangeliczny paradoks – strata przynosi zysk. Obumieranie dla innych przynosi radość i wewnętrzny pokój. Pomnażanie dóbr – ciągły niedosyt, niezadowolenie, lęk.

Czy potrafię żyć, służyć, wypalać się dla bliźniego z którym żyję? Jak traktuję żonę, jak traktuję męża, kim są dla mnie dzieci, kim rodzice? Dopiero pozytywna odpowiedź na to pytanie pozwoli szczerze odpowiedzieć, kim jest dla mnie Chrystus.


Jako wzór posłuszeństwa, poddania woli Bożej, ofiarowania życia Bogu i bliźnim ks. Cetera pokazał osobę Maryi. Ona bezgranicznie zaufała. Przyjmowała wolę Boga, nawet w obliczu cierpienia, męki i śmierci. Całe swoje życie ofiarowała Bogu. Dana nam za Matkę stoi blisko i oręduje za nami. Widząc grzech upomina, prosi o modlitwę, pokutę, o nawrócenie.

Ks. Proboszcz opowiedział o budowie Ogrodu Różańcowego „Zawierzenia Maryi”. O zrealizowanych zadaniach i planach na przyszłość. Zachęcił do do uczestnictwa w nabożeństwach wynagradzających Niepokalanemu Sercu Maryi w każdą pierwszą sobotę miesiąca. Zaprosił na odpust ku czci Narodzenia NMP we wrześniu i wyraził nadzieję, że przy tej okazji zostaną poświęcone powstające kapliczki Tajemnic Chwalebnych Różańca św.

Po Mszy św. nastąpiło zasłonięcie Obrazu. Przy dźwięku fanfar, wygrywanej na trąbkach melodii „Łzy Matki” wierni wpatrywali się w cudowny wizerunek zapłakanej Matki i wszyscy udali się na kolanach w pielgrzymce dziękczynno-błagalnej za ołtarz.

   

Zachęceni przez ks. Proboszcza skierowali swe kroki do Ogrodu Różańcowego. Widząc postępy prac wyrażali swoje uznanie dla Duszpasterza i gosprzydowskiej Wspólnoty, która skutecznie i z niezwykłym zapałem realizuje podjęte zadania. Od ubiegłego roku powstały nowe ścieżki, wybrukowano plac przed Ołtarzem Polowym, na środku ogrodu powstało miejsce spotkania Anioła z Dziećmi Fatimskimi, a na obrzeżach stoją już fundamenty pięciu kapliczek różańcowych. Na wzgórzu nad plebanią góruje potężny krzyż z wizerunkiem Chrystusa – najważniejszy punkt powstającej Góry Przemienienia. Zadziwia tempo prac, zachwyca pomysłowość i precyzyjna, realizowana z niezwykłym smakiem budowa kolejnych obiektów, które znakomicie wkomponowują się w istniejący krajobraz przyrodniczo – kulturowy.

Po krótkim odpoczynku pielgrzymi udali się w drogę powrotną.