Święto Chrztu Pańskiego jest okazją do przypomnienia sobie godności Dziecka Bożego, otrzymanej na chrzcie św., a także obowiązków wynikających z przynależności do Kościoła.
Na początku Mszy św. Ks. Proboszcz pobłogosławił wodę, którą pokropił uczestników nabożeństwa.
O darze chrztu św. i jego znaczeniu w życiu każdego chrześcijanina mówił ks. Adrian Fyda, który wraz z ks. Proboszczem sprawował Eucharystię i służył Słowem Bożym podczas Mszy Świętych.
Nawiązując do obchodzonych niedawno Świąt Bożego Narodzenia, ks. Adrian zaznaczył, że dziś Ewangelia ukazuje nam już dorosłego Jezusa, który przychodzi nad Jordan, aby przyjąć chrzest od Jana. Ten chrzest dla Izraelity był świadectwem zmiany życia, symbolem nawrócenia i pokuty.
Ks. Adrian zaznaczył, że Jezus nie potrzebował tego chrztu. On nie potrzebował ani nawrócenia ani pokuty. Przyszedł, aby wziąć grzechy całego świata i zatopić je w wodach Jordanu, a później we własnej krwi.
W tym momencie Jezus rozpoczął etap nauczania, etap publicznej działalności. Przemierzył całą ziemię izraelską głosząc Dobrą Nowinę, którą przypieczętował krwią przelaną na Kalwarii. Nad Jordanem Jezus otrzymał pełnomocnictwo od Boga: „To jest Mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. Jego słuchajcie.”
Mówiąc o chrzcie Jezusa ks. Fyda nawiązał do chrztu, który otrzymaliśmy w dziecięctwie. Ten chrzest uczynił nas członkami Kościoła Chrystusowego. Ten wybór Chrystusa musimy co dzień potwierdzać stylem naszego chrześcijańskiego życia - obecnością w kościele, korzystaniem z sakramentów św. Cytując współczesnego pisarza ks. Adrian podkreślił, że człowiek odszedł daleko od Chrystusa: „Ludzie współcześni przykroili Ewangelię do własnych upodobań. Każda strona Biblii potępia nasze życie i postępowanie, które jest takie, jakbyśmy w ogóle nie byli ochrzczeni. Chrześcijanie swoim niechrześcijańskim życiem nikogo nie nawrócą na chrześcijaństwo, przeciwnie – odciągają od Boga każdego, kto się z nimi spotka.”
Komentując te słowa ks. Adrian podkreślił, że nie może być dobrym chrześcijaninem ten, kto niby wierzy, ale nie praktykuje. Wszak już św. Jakub mówił, że wiara bez uczynków jest martwa.
Za św. Augustynem ks. Adrian powtórzył, że nie ma takich skarbów, ani zaszczytów, ani żadnych dóbr tego świata, które mogłyby zastąpić wiarę katolicką.
Ta niedziela jest dla nas przypomnieniem – jak żyć, aby nasze życie nie było antyświadectwem, ale byśmy rzeczywiście zasługiwali na miano Dzieci Bożych. Abyśmy mieli świadomość, że jesteśmy wyrwani mocom ciemności, a przeniesieni do życia w światłości.
Zadając pytanie o datę naszego chrztu, ks. Adrian zaprosił do szczególnej wdzięczności. Po pierwsze dziękujemy dziś Bogu za dar chrztu świętego. Po wtóre dziękujemy za kapłana, który nam tego chrztu udzielił. Bo dzięki niemu staliśmy się Dziećmi Bożymi i ludźmi Kościoła. Z tego wynikają dla nas konkretne zobowiązania – życie chrześcijańskie, dawanie świadectwa, modlitwa, uczestnictwo w życiu sakramentalnym. Niech dotrą do naszej świadomości słowa: „Tyś jest Moja córka umiłowana, tyś jest Mój syn umiłowany, w którym mam upodobanie.”