Boże Narodzenie 25.12.2021

„Maleńka Miłość w żłobie śpi,
maleńka Miłość przy Matce Świętej.
Dziś cała ziemia i niebo drży,
od tej Miłości maleńkiej…”

Mocno kaprysiła pogoda w wigilijny dzień. Poranek przykrył świat śnieżnobiałą kołderką, a kilka godzin później z dachów spływały resztki śniegu. Halny przywiał niemal wiosenne, łagodne powietrze. Jednak odwilż nie trwała długo. Przed północą, gdy z wszystkich stron wioski auta zmierzały w stronę kościoła, temperatura gwałtownie spadła i znów zaczął padać śnieg.

Świętowanie wspólnota rozpoczęła w szałasie pasterskim, który został uroczyście poświęcony przez ks. Proboszcza. I gdyby nie zimowa aura, moglibyśmy poczuć się jak pasterze czuwający przy swoich stadach w Betlejem. Bo i u nas, nieopodal zagrody z Dzieciątkiem, Maryją i Józefem, tuż za rogiem domu parafialnego, zamieszkały żywe zwierzęta. Kilka kroków dalej kolędnicy zaprosili do wspólnego oczekiwania na narodzenie Bożego Syna. I tylko gwiazdy skryły się za gęstą powłoką chmur, jakby nie chciały zakłócać niezwykłego spotkania Stwórcy ze swoim stworzeniem.


Dokładnie o północy w kościele rozpoczęła się Pasterka. Ks. Proboszcz w procesji wniósł Dzieciątko i ułożył na sianku w przygotowanej przed ołtarzem szopce. Po chwili adoracji kapłani – ks. Tadeusz Cetera oraz ks. Piotr Pasek rozpoczęli celebrę Najświętszej Ofiary.

Homilię wygłosił ks. Piotr Pasek. Nawiązał do ewangelicznego opisu narodzenia Syna Bożego. Zwrócił uwagę na przedstawione obrazy, w których dostrzec można wyraźny dysonans. Świat pogrążony w ciemności nocy rozświetla niezwykła jasność. Dla Boga, Stwórcy całego świata, nie ma godnego miejsca i Wszechmogący Bóg rodzi się w ubogiej stajence.

Wyjaśniając te kontrasty ks. Pasek uczył, że potrzeba nam pokory pasterzy, aby zrozumieć, co dokonało się przed dwoma tysiącami lat i dokonuje się co dzień na ołtarzach całego świata. Bóg pragnie bliskości ze swoim stworzeniem. Tak jak człowiek dobrze czuje się we wspólnocie, w rodzinie. Potrzeba prawdziwej wiary, aby odnaleźć Chrystusa w naszym życiowym zabieganiu. Kaznodzieja uczył, jak budować prawdziwą bliskość z Bogiem. Jak przytulić się do Niego, przyjąć do serca, zaopiekować się jak bezbronnym niemowlęciem.


Jednak nam łatwiej stać z boku, zachować dystans, przybliżyć się na bezpieczną odległość przy okazji świąt czy rodzinnych uroczystości.

Tymczasem Bóg czeka na ciebie codziennie. Przychodzi realnie w każdej Mszy św. i pragnie zamieszkać w twoim sercu. Pragnie obdarzyć cię swoją miłością i uwolnić od lęków. Ks. P. Pasek życzył: „Zaufaj i uwierz, wtedy twoje życie stanie się pełne, wolne od niepewności i piękniejsze”.

Po Komunii i błogosławieństwie p. Organista zaintonował znaną melodię „Bóg się rodzi”. Dzieci z ciekawością zaglądały do szopki, adorowały Dzieciątko i co rusz mobilizowały aniołka do śpiewania kolęd. I choć to środek nocy, nikt nie spieszył się do domu. Bo choć tam czeka wygodne łóżko, suto zastawiony stół i prezenty pod choinką, to właśnie tu – w kościele – dokonuje się najważniejsze…