Piesza pielgrzymka z Gnojnika – 22.06.2025

Mama czuwa, Mama kocha,
Mama wie najlepiej
Czego mi brakuje
Czego potrzebuję

W niedzielne, czerwcowe, słoneczne popołudnie kilkaset osób wraz ze swoim Duszpasterzem z Gnojnika przyszło pieszo do Gosprzydowej, aby modlić się u stóp Matki Bożej. Aby przez Jej wstawiennictwo upraszać potrzebne łaski. Wielką siłą i radością grupy są ludzie młodzi oraz dzieci, które w dużej liczbie wyruszyły w drogę wraz ze swoimi rodzicami. Piękny przykład i dar najpiękniejszy, jaki rodzice mogą dać swoim dzieciom – dar wiary i przykład modlitwy: szczerej, żarliwej, na kolanach.


Ks. Marian Zapiór przypomniał: wzorem naszych przodków przychodzimy tutaj z wdzięcznością i ufnością. Chcemy modlić się i przez ręce Maryi polecać Bogu nasze życie, radości i troski, aby prosić o pokój na świecie, o zgodę w rodzinach, o szacunek dla życia ludzkiego, o mądrość i odpowiedzialność dla narodu.

Intencje dziękczynne i błagalne zanosili kapłani sprawujący Najświętszą Ofiarę: ks. Marian Zapiór i ks. Tadeusz Cetera. Przy ołtarzu służyli lektorzy i ministranci z Gnojnika.


Kazanie wygłosił ks. Tadeusz Cetera. Przytoczył pytanie, jakie zadał Jezus swoim uczniom: A wy, za kogo Mnie uważacie? Odnosząc się do tego pytania ks. Proboszcz podkreślił, że jest ono najistotniejsze w naszym życiu. Ono domaga się odpowiedzialności. Domaga się postawy. Zwłaszcza w dzisiejszym świecie, który coraz bardziej spycha wiarę do prywatności, w którym mówienie o Chrystusie bywa lekceważone – trzeba mieć siłę, by powiedzieć: „Tak, On jest moim Panem. Tak, chcę żyć po Bożemu. Tak, idę za Nim.”

Ale Jezus nie kończy tylko na pytaniu. Zaraz stawia warunek: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze swój krzyż i niech Mnie naśladuje.”


Jezus nie wzywa nas do jednorazowego aktu wiary, ale do ciągłej gotowości naśladowania Go w codzienności. Co to znaczy konkretnie? Kaznodzieja wskazał konkretne przykłady:


Dziś wielu ludzi nie chce płacić ceny wiary. Wolą pozostać anonimowi, „wierzyć po cichu”. Ale Jezus nie wzywa do odwagi. Do tego, by być Jego świadkiem – w codziennych sytuacjach, małych i wielkich.

Ks. T. Cetera mocno podkreślił: Chrześcijaństwo bez ofiary to fikcja. Wiara bez odwagi to dekoracja. Krzyż bez codziennego wysiłku to tylko symbol.

Jezus nie wzywa nas do jednorazowego aktu wiary, ale do ciągłej gotowości naśladowania Go w codzienności. Bo świat potrzebuje dziś nie poprawnych katolików – ale autentycznych świadków.

Po Mszy św. pielgrzymi przeszli na kolanach za ołtarz. Starsi, młodsi i dzieci. W skupieniu, z modlitwą, ze łzą wzruszenia, ze szczerą wdzięcznością, z błaganiem.

W drogę powrotną część osób wyruszyła pieszo, wraz ze swoim proboszczem – ks. Marianem Zapiórem, który poprowadził modlitwę. Śpiew animował gosprzydowski organista – p. Marcin ze swoją rodziną:)